Bramkarz AC Milan - klubu, który należy do Silvio Berlusconiego - przyznał się, że jest faszystą. Christian Abbiati nie wstydzi się swoich przekonań i podkreśla, że faszyzm miał wiele pozytywnych aspektów.
Piłkarz zaprezentował swoje poglądy w wywiadzie dla dziennika "La Gazzetta dello Sport". Christian Abbiati dokonuje tam podziału między faszyzmem a ustawami rasowymi, które w 1938 roku pozbawiły wszelkich praw obywateli pochodzenia żydowskiego. Odrzuca zarówno te ustawy, jak sojusz Mussoliniego z Hitlerem oraz przystąpienie Włoch do wojny.
"Podoba mi się - dodaje włoski bramkarz - że faszyzm oznaczał porządek i gwarantował obywatelom poczucie bezpieczeństwa".
Christian Abbiati nie jest pierwszym piłkarzem afiszującym się ze swoimi sympatiami politycznymi. Podobne ideały wyznawał niegrający już napastnik klubu Lazio Rzym. Paolo Di Canio każdy swój występ kończył bowiem faszystowskim podniesieniem prawej dłoni.
Komentatorzy zastanawiają się, jak deklaracja bramkarza AC Milan wpłynie na klimat niedzielnych derbów Mediolanu. Zmierzą się w nim mistrz Włoch Inter oraz klub należący do włoskiego premiera AC Milan.