Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Konwencja o przemocy wobec kobiet podpisana

0
Podziel się:

Dziś podpis, ratyfikacja za 2 lata, niektóre partie już budują koalicję na rzecz jej odrzucenia. Mowa o konwencji Rady Europy o zwalczaniu przemocy wobec kobiet oraz przemocy domowej. Dokument podpisała w Strasburgu pełnomocniczka rządu do spraw równego traktowania, Agnieszka Kozłowska-Rajewicz.
W rozmowie z IAR pani minister podkreślała, że przemoc nie zdarza się tylko w rodzinie, ale jest zjawiskiem szerszym. Dlatego - jej zdaniem - powinniśmy mówić o przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Konwencja ma być ratyfikowana w ciągu co najmniej 2 lat. W tym czasie mają między innymi zostać usunięte różnice między konwencją a polskim prawem. Jak wyjaśnia pełnomocniczka, chodzi między innymi o wprowadzenie do polskiego prawa terminu "przemoc ekonomiczna" czy o zmianę definicji przemocy domowej. Minister Kozłowska-Rajewicz podkreśliła, że wbrew pozorom, rząd był jednomyślny w sprawie podpisu.
Podpisany dokument nakłada obowiązek powstania 24-godzinnej infolinii dla ofiar przemocy. Muszą powstać portale z informacjami, a także odpowiednia liczba schronisk i ośrodków wsparcia. Sygnatariusze konwencji mają też przygotować procedury przesłuchań policyjnych, chroniące ofiary przestępstw przed dodatkowymi cierpieniami i zbierać dane na temat przestępstw z uwzględnieniem płci.
Z podpisu najbardziej zadowolone są rządząca PO i Ruch Palikota. Zdaniem byłego ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego, podpis pod konwencją to dobra wiadomość dla ofiar przemocy, a zła - dla sprawców tej przemocy. W opinii Kwiatkowskiego, to czytelny sygnał, że rząd widzi problem. Poseł PO podkreślił, że konwencja dotyczy nie tylko przemocy fizycznej, ale mówi też o prawach ekonomicznych kobiet, gorzej wynagradzanych od mężczyzn.
Szef Ruchu Palikota, Janusz Palikot, nie podziela obaw prawicowej opozycji, że dokument godzi w uderza w tradycyjny model rodziny oraz że promuje homoseksualizm. Dodaje, że konwencja nie zmusza do żadnych zachowań.
Takie zastrzeżenia ma między innymi Prawo i Sprawiedliwość. Szef klubu PiS uważa, że konwencja wynika z pobudek ideologicznych i lewackich. Jego zdaniem, to dowód na to, że Polską rządzi lewicowy rząd. Polityk podkreśla, że jego partia jest przeciwna przemocy wobec kobiet i przygotowała stosowne zmiany w prawie karnym. Dzięki nim, gwałt miałby być ścigany z urzędu. A to jeden z postulatów konwencji.
Koalicję na rzecz odrzucenia dokumentu buduje Solidarna Polska. Zdaniem rzecznika partii Patryka Jakiego, konwencja służy do zwalczania historycznych polskich osiągnięć, a jako źródło problemu wskazuje polską tradycję i religię. To znaczy, że polski rząd podpisał coś co jest sprzeczne z poglądami Polaków - mówił poseł Jaki.
Szef klubu PSL Jan Bury wskazuje natomiast, że konwencja to dopiero początek drogi. Jego zdaniem, po ratyfikacji rząd powinien przyjąć stosowne przepisy, dzięki którym polskie kobiety będą szczególnie chronione.
Polscy biskupi uważają, że konwencja jest zbudowana na założeniach ideologicznych, niezgodnych z prawdą. Dziś Episkopat przypomniał swoje krytyczne stanowisko, wyrażone w lipcu. Biskupi zwracali wtedy uwagę między innymi na to, że nie przeprowadzono debaty publicznej w tej sprawie, a jedynym środowiskiem, z którym negocjował premier był Kongres Kobiet. Szczególny niepokój hierarchów wzbudziło nałożenie na sygnatariuszy obowiązku edukacji i promowania "niestereotypowych ról płci", a więc homoseksualizmu i transseksualizmu.
Zdaniem publicystki Katolickiej Agencji Informacyjnej Aliny Petrowej podpisanie konwencji nie ochroni kobiet przed przemocą, tylko spowoduje rozrost biurokracji i wydatków na nią. Dziennikarka krytykuje dokument między innymi za zapis, który mówi, że religia jest źródłem przemocy wobec kobiet. W rozmowie z Informacyjna Agencją Radiową mówiła, że autorzy wyszli z założenia, że skoro religia jest źródłem problemu, to trzeba ten kłopot "zaorać".
Konwencję podpisało do tej pory 26 państw, a ratyfikowała tylko Turcja.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)