Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Korea Płn-groźby-manewry-sukcesja

0
Podziel się:

U wybrzeży Korei trwają jedenastodniowe manewry. Bierze w nich udział prawie 90 tysięcy żołnierzy południowokoreańskich i amerykańskich. Phenian twierdzi, że świat przygotowuje na nią atak atomowy.

Korea Północna grozi światu karą. Ma być - według oficjalnego komunikatu armii - "najsurowsza, jaką kiedykolwiek nałożono na kogokolwiek w świecie".
W opinii politologów, Korea Północna nie zdecyduje się na posunięcie militarne i wciągnięcie w konflikt światowych mocarstw: Ameryki i Chin. Specjaliści podkreślają jednocześnie, że komunistyczni władcy z Phenianu to ludzie nieobliczalni, ale jednak się kontrolują, bo to dotyczy ich przetrwania.
Według profesora Romana Kuźniara z Uniwersytetu Warszawskiego, Phenian spodziewał się, że prezydent Obama będzie kontynuował politykę swych poprzedników i nagradzał Koreę Północną za względny spokój. To pozwolało reżimowi trwać. W rozmowie z IAR powiedział: "chcą teraz cukierka od nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych" i dlatego straszą. Dodał, że jednak nie ma się czego obawiać.
Koreanista profesor Waldemar Dziak podziela tę opinię: są groźby, ale nie będzie wojny. Zastrzega, że w głowach władców Phenianu mogą się rodzić najbardziej nieprawdopodobne pomysły, na przykład "wywołujemy wojnę i w tym powojennym zamieszaniu udajemy sią na emigrację, bo tam mamy pochowane miliardy na kontach. I sobie żyjemy."
Waldemar Dziak przypomina, że Korea Północna przygotowuje się do oficjalnego ogłoszenia przyszłego władcy kraju. Ma to nastąpić w połowie września. Propaganda działa na pełnych obrotach: konsoliduje naród wokół "Drogich Przywódców", wskazuje na wrogość świata.
Nikolas Levi - pół Francuz-pół Polak, przygotowujący się w Warszawie do obrony doktoratu poświęconego Korei Północnej - przesunął termin egzaminu: czeka, co się wydarzy w Phenianie we wrześniu. Podkreśla, że krajem rządzą starcy, umierają i w tej grupie następują przetasowania. Poza tym giną w wypadkach samochodowych. Nikolas Levi i jego promotor Waldemar Dziak uważają, że to dziwne w kraju bez dróg i samochodów.
"Nie prowadzą, nie mają praw jazdy, dysponują pancernymi mercedasami i volvo, nie ma samochodów, ani dróg, jest pusto. W tym kraju wypadek samochodowy jest niemożliwy" - powiedział Nicolas Levi.
W Korei Północnej "Wiecznym Prezydentem", mimo śmierci w roku 1994 - pozostaje Kim Ir Sen. Prawdziwa władza spoczywa w rękach jego syna, "Drogiego Przywódcy", schorowanego Kim Dzong Ila. Do przejęcia władzy jest szykowany jego najmłodszy syn.
W obu Koreach, Japonii, Chinach, mądrość jest kojarzona z zaawansowaniem w latach, ze starością, co wynika z tradycji konfucjańskiej. Dlatego w Korei Północnej podawanie informacji o wieku sukcesora i dyskutowanie o tym jest zabronione.
Wnuk Kim Ir Sena ma 28 lat.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)