Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kosiniak-Kamysz - urlopy macierzyńskie

0
Podziel się:

Dłuższe urlopy macierzyńskie od 1 września 2013 roku. Minister pracy Władysław Kosiniak Kamysz przedstawił szczegóły zmian w urlopach macierzyńskich oraz ustawie żłobkowej. Premier Donald Tusk zapewnił, że reforma nie spowoduje zwiększenie składki społecznej na ZUS.

Projekt przygotowany przez rząd zakłada, że urlop macierzyński będzie trwał do roku. Jeżeli dwa tygodnie przed przewidywanym terminem porodu kobieta zadeklaruje, że chce wykorzystać cały rok urlopu, to jego wysokość wyniesie 80 procent świadczenia. Nowe rozwiązanie zakłada również możliwość powrotu do pracy po pół roku lub podjęcie decyzji o jego przedłużeniu po pół roku. Wówczas przez pierwsze półrocze świadczenie będzie wypłacane na poziomie 100 procent, w drugim półroczu na poziomie 60 procent. Od 20 tygodnia urlopu macierzyńskiego możliwe jest podjęcie pracy na pół etatu. Wówczas prawo do świadczenia macierzyńskiego nie przepada, ale jego wysokość wyniesie 50 procent świadczenia, do którego jest się uprawnionym.
Rozwiązanie zaproponowane przez rząd zakłada również możliwość wykorzystania części urlopu przez ojców. Tatusiowie będą mogli wykorzystać urlop ojcowski od 14 tygodnia życia dziecka, w dowolnym momencie do końca urlopu macierzyńskiego.
Ustawa wejdzie w życie 1 września i obejmie swoim skutkiem nie tylko osoby, które spodziewają się urodzin dziecka, ale również tych, którzy w tym czasie będą na urlopie macierzyńskim. Obecnie urlop macierzyński trwa od 20 do 37 tygodni.
Rząd zapowiada również zmiany w urlopach wychowawczych. Urlop wychowawczy nadal będzie można wykorzystać do momentu, gdy dziecko ukończy 4 lata. W tym czasie z budżetu będą opłacane składki społeczne za osoby, opiekujące się dzieckiem. Opieką państwa zostaną objęte osoby nieubezpieczone, prowadzące działalność gospodarczą, pracujące na umowę zlecenie oraz objęte składką na KRUS.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)