Urzędnicy z Ministerstwa Finansów zrobili wszystko, by zdusić nową, niezwykle obiecującą i pożyteczną dziedzinę przemysłu chemicznego.
Chodzi o kraking katalityczny - opracowaną kilka lat temu przez polskich inżynierów metodę przerabiania foliowych odpadów na paliwo. Technologia ta cieszy się wielkim zainteresowaniem na świecie, gdyż właściwie nie ma wad.
Przedsiębiorcy mogli liczyć na tanie kredyty z Banku Gospodarstwa Krajowego i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, który wpompował w kraking ponad 25 milionów złotych.
Wszystko runęło jednego dnia, gdy urzędnicy Ministerstwa Finansów zmienili przepisy podatkowe, a interes stał się nieopłacalny - pisze dziennik - _ Polska _. Siedmiuset pracowników zakładów zajmujących się krakingiem straciło pracę a ich pracodawcy stanęli na krawędzi bankructwa.
Ostatnią deską ratunku może być Ministerstwo Gospodarki, które może zmienić przepisy tak, by uratować proekologiczną technologię.