Niepodległości w Krakowie. Msze w intencji ojczyzny odprawił ksiądz kardynał Stanisław Dziwisz. Podczas kazania zaznaczał, że mimo radosnego charakteru święta, niepokoją nieustanne kłótnie do czego przyczyniają się spory miedzy partiami politycznymi.
"Często w tych sporach nie chodzi o dobro wspólne, o szukanie najlepszych rozwiązań
dla dobra narodu, ale są one przejawem wręcz alergicznej niechęci do myślących inaczej. W konsekwencji otrzymujemy zdeformowany obraz sensu władzy, którą albo się aktualnie sprawuje, albo o zdobycie której się walczy. Wtedy przestaje ona być służbą, a staje się celem samym w sobie."
Kardynał Dziwisz apelował do polityków o zaprzestanie sporów i pojednanie. "Pomyślmy, ile w tych sporach marnuje się ludzkiej energii, ile rodzi się jałowej agresji, ile powstaje zgorszenia i zniechęcenia. Czy przyjdzie opamiętanie? Czy ulegnie zasadniczej
zmianie styl uprawiania polityki? Kto pierwszy zdobędzie się na odwagę, by zacząć inaczej i mądrzej?". Po mszy świętej Drogą Królewską na Plac Matejki wyruszył pochód patriotyczny. Przed Grobem Nieznanego Żołnierza odbędzie się apel poległych oraz złożone zostaną kwiaty. Po drodze uczestniczy pochodu złożyli również kwiaty i zapalili znicze pod Krzyżem Katyńskim.
IAR
