W Krakowie na Skałce, odśpiewaniem "Boże, coś Polskę" zakończyła się uroczysta msza święta i procesja ku czci św. Stanisława, patrona Polski.
Przed mszą przybyła z Wawelu na Skałkę procesja z relikwiami świętych: W procesji niesiono między innymi relikwie świętych: Jacka, Brata Alberta, Faustyny i Floriana. Procesji przewodniczył metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz.
Procesję powitał na Skałce metropolita krakowski, kardynał Stanisław Dziwisz. Eucharystii przewodniczył emerytowany metropolita krakowski, kardynał Franciszek Macharski, który obchodzi 80 urodziny. Koncelebrował prymas Polski, kardynał Józef Glemp, arcybiskup Wiednia, kardynał Christoph Schoenborn, nuncjusz apostolski w Polsce, arcybiskup Józef Kowalczyk, a także kilkudziesięciu biskupów z Polski i innych krajów.
Metropolita krakowski, kardynał Stanisław Dziwisz przypomniał, że dziś przypada 90 rocznica pierwszego objawienia w Fatimie, a także 26 rocznica zamachu na Jana Pawła Drugiego. "Matko Najświętsza dziękuję Ci za ocalenie życia Ojca Świętego" - powiedział były sekretarz papieża.
Arcybiskup Nossol wspominał w homilii głoszoną przez polskiego papieża cywilizację wiary i miłości, która jest w stanie przeciwstawić się cywilizacji śmierci. Filary cywilizacji miłości to prymat osoby przed rzeczą, etyki przed techniką, być przed mieć i miłosierdzia przed prawiedliwością. Arcybiskup przypomniał też słowa Jana Pawła Drugiego, że patriotyzm musi być kształtem miłości, a nie nienawiści. Podkreślił, że na Polakach ciąży imperatyw pojednania z sąsiadami. Najtrudniejsze jest, zdaniem arcybiskupa Nossola, pojednanie z Niemcami.
W czasie mszy ukoronowano papieskimi koronami obraz Matki Bożej z Bazyliki Bożego Ciała na krakowskim Kazimierzu.
W uroczystości uczestniczyli prezydent Lech Kaczyński, przedstawiciele rządu, Sejmu i Senatu, biskupi polscy i zagraniczni i około 40-tysięczna rzesza wiernych
