Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kresowianie-wierzyciele skarbu państwa-sytuacja

0
Podziel się:

W ocenie Kresowian, ustawa o rekompensatach za mienie pozostawione na Wschodzie nie jest należycie wykonywana: wartość odszkodowań jest zaniżana. Na rozpatrzenie wciąż oczekuje kilkadziesiąt tysięcy wniosków. Szefowie oddziałów Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kresowian Wierzycieli Skarbu Państwa spotkali się dziś w Warszawie, by szukać wyjścia z tej sytuacji. W ich przekonaniu, najlepsza byłaby nowelizacja ustawy z 2005 roku, ale nie da się tego przeprowadzić bez woli politycznej. Będą więc szukać poparcia dla swej sprawy w nowym Sejmie.

Prezes Stowarzyszenia Andrzej Korzeniowski i Czesława Domańska, która jako jedna z pierwszych poskarżyła się w Strasburgu, powiedzieli Polskiemu Radiu, że dotychczas bardzo pomogły środowisku Kresowian dwa wnioski do Trybunału Konstytucyjnego, złożone właśnie przez posłów. Jednak, ich zdaniem, prowadzone przez lata protesty i obfita korespondencja kierowana do wszelkich instytucji, w tym do Kancelarii Prezydenta i Kancelarii Premiera, nie przynosi spodziewanego efektu.
Ustawa przewiduje zwrot 20% wartości utraconego majątku, ale mimo upływu lat nie przyjęto wskaźnika zmian cen nieruchomości. Urzędy posługują się wskaźnikiem inflacji a to nie to samo, podkreślają Kresowianie. Przeciągane są też w nieskończoność procedury, a urzędnicy żądają absurdalnych zaświadczeń.
Mieszkająca obecnie w Poznaniu Leopolda Kopaczyk ma dostarczyć wymiary pokoi w pozostawionej na Wileńszczyźnie nieruchomości. "Rodzina uszła z życiem, ale bez takich dokumentów, a ja byłam wtedy małym dzieckiem i nie pamiętam pokoi", powiedziała Polskiemu Radiu.
Na absurdalne wymagania urzędników skarży się też mieszkający dziś w Olsztynie Andrzej Starkiewicz. Jego ojciec był pierwszym po wojnie dyrektorem szpitala powiatowego w Morągu, a dziś burmistrz miasta mówi, że nie ma śladu takiej osoby w ewidencji mieszkańców. Podobnie z babką Andrzeja Starkiewicza: doktor Alina Erdmanowa była organizatorką służby zdrowia w Olsztynie i ma tam nawet ulicę swojego imienia, a prezydent miasta mówi, że w ewidencji jej nie ma. "To wszystko ma zniechęcić Kresowian", ocenia Andrzej Starkiewicz.
Ministerstwo Skarbu Państwa nie ocenia aż tak krytycznie sytuacji: w ministerstwie krążenia papierów i zatorów nie ma. Rzecznik resortu, Maciej Wewiór przyznał jednak, że najtrudniejsza część pracy przypadła urzędom wojewódzkim. "Przysłowiowe zdjęcie dworku nie wystarczy. Każdy przypadek to odrębna historia i to trochę jeszcze potrwa", powiedział Polskiemu Radiu.
Kresowianie złożyli 98 tysięcy wniosków. Według szacunków ministerstwa, nadal czeka na załatwienie około 66 tysięcy. Wypłacono rekompensaty na kwotę prawie 2 miliardów złotych. W tym roku, do września, wypłacono ponad 6 tysięcy odszkodowań.

Informacyjna Agencja Radiowa

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)