Nie można resocjalizować ludzi w oderwaniu od społeczeństwa. Dlatego zgodnie z najnowszą wiedzą, osoby, które weszły w konflikt z prawem włącza się z powrotem do społeczeństwa poprzez kontakt ze społeczeństwem. Stąd m.in. występy artystyczne organizowane w więzieniach.
Doktor Paweł Kobes z Instytutu Profilaktyki Społecznej i Resocjalizacji UW uważa, że najskuteczniejsza jest kara do trzech miesięcy więzienia. Niemniej, zdaniem eksperta to włączanie do społeczeństwa nawet osób skazanych na dożywotnie więzienie jest potrzebne. Nie można przecież wyhodować bestii. Skazani na bardzo długie wyroki mają też wpływ na innych współwięźniów.
Stand-uper Krzysztof Jahns zaliczył ostatnio swój pierwszy występ w więzieniu. Powiedział, że to było jego najtrudniejsze wyzwanie w karierze. Rano do pustej sali weszły więźniarki z krzesłami pod pachą. Nie reagowały tak jak widzowie w klubach podczas weekendowych wieczorów. W więzieniu każdy żart ma podwójne dno.
Jahns tłumaczy, że tematy związane internetem czy zakupami, czyli czynnościami naturalnymi na wolności, niespecjalnie przyjęły się wśród więziennej publiczności. Co innego z żartami na temat policji czy straży więziennej.
Obecnie w różnych jednostkach karnych więźniowie sami przygotowują programy artystyczne i podróżują z nimi po innych więzieniach.
Informacyjna Agencja Radiowa
