Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lech Kaczyński nie chciał komentować informacji ws. szefa BBN

0
Podziel się:

Prezydent Lech Kaczyński nie chciał komentować informacji prasowych, jakoby chciał odwołać Władysława Stasiaka z funkcji szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego. "Dziennik" napisał, że Stasiak naraził się prezydentowi "brakiem lojalności". To właśnie on zawiadomił prokuraturę o przecieku ze słynnych już tajnych rozmów Lech Kaczyński - Radosław Sikorski.

Prezydent zaznaczył, że nie będzie komentował doniesień prasowych dotyczących jego Kancelarii, bo wielokrotnie już w mediach ukazywały się " nieprawdopodobne informacje na ten temat".

W Kancelarii Prezydenta wkrótce pojawi się prokurator, który przesłucha Lecha Kaczyńskiego jako świadka w sprawie "popełnienia przestępstwa nieuprawnionego ujawnienia informacji niejawnych". Według współpracowników Lecha Kaczyńskiego, Władysław Stasiak nie skonsultował tego z prezydentem.

Rozmówcy "Dziennika" twierdzą, że relacje między Kaczyńskim a Stasiakiem są napięte. Szef BBN chce, aby jego urząd był apolityczny, tymczasem prezydent potrzebuje kogoś z politycznym temperamentem.

Zdaniem "Dziennika", niewykluczone, że nowym szefem BBN zostanie Aleksander Szczygło, jeden z najbliższych współpracowników Lecha Kaczyńskiego od czasów, gdy był on prezesem NIK.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)