MS "Busko Zdrój" był polskim statkiem handlowym. Zatonął na Morzu Północnym 8 lutego 1985 roku podczas silnego sztormu. Hanna Gregorczyk, wdowa po marynarzu z Buska, co roku przyjeżdża na uroczystości rocznicowe do Gdyni. Po uroczystości powiedziała, że te odznaczenia są pewnym zadośćuczynieniem za śmierć mężów.
Z kolei "Leros Strenght" zatonął 8 lutego 1997 roku na Atlantyku, u wybrzeży Norwegii. Cypryjski masowiec płynął z Murmańska do Polski w sztormie, którego fale osiągały nawet 6 metrów wysokości. Około 7.50 czasu polskiego kapitan Eugeniusz Arciszewski wezwał pomoc przez radio. Jego córka senator Dorota Arciszewska-Mielewczyk wspomina, że tuż po usłyszeniu wiadomości o tragedii zdała sobie sprawę z zimna, jakie tam panowało i zrozumiała, że ojciec nie miał szans na przeżycie.
W rocznice tych tragedii w Kościele Morskim przy ulicy Portowej w Gdyni odprawiono mszę św. w intencji ofiar katastrof obu statków.Tablice upamiętniające te morskie tragedie znajdują się na cmentarzu Witominskim w Gdyni.
