Zbigniew Ćwiąkalski wczoraj złożył rezygnację na ręce premiera Donalda Tuska. Dymisja szefa resortu sprawiedliwości ma związek ze sprawą śmierci kolejnego z zabójców Krzysztofa Olewnika. Władze więzienia w Płocku podały, że Robert Pazik, skazany na dożywocie, powiesił się w swojej celi. Był trzecim ze skazanych w sprawie Krzysztofa Olewnika, który popełnił samobójstwo.
Zbigniew Ćwiąkalski przyznał, że na decyzję o rezygnacji wpływ miała presja, jaką wywierały na niego media. Według niego, dymisja ma charakter wizerunkowy, a nie merytoryczny. Ćwiąkalski zaznaczył, że choć wokół jego osoby rozpętała się polityczna burza, jednak to nie naciski opozycji są powodem jego odejścia. Zapewnił, że ta decyzja jest tylko i wyłącznie wynikiem rozmowy z premierem.
Odejście Ćwiąkalskiego nie było jedyną dymisją, związaną z samobójstwem Roberta Pazika. Premier Donald Tusk zapowiedział, że odwoła Prokuratora Krajowego Marka Staszaka i wiceministra sprawiedliwości Mariana Cichosza. Stanowiska stracą też: dyrektor generalny Służby Więziennej generał Jacek Pomiankiewicz oraz Artur Kowalski, dyrektor płockiego więzienia.
Zbigniew Ćwiąkalski, profesor prawa karnego, pełnił funkcję ministra sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska od 16 listopada 2007 roku. Obecnie nie należy do żadnej partii. Jest członkiem Komitetu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk oraz Krakowskiego Towarzystwa Przemysłowego.
15 listopada 2007 roku, w związku z objęciem funkcji publicznej, zawiesił wykonywanie praktyki adwokackiej.