Nieco ponad jedna trzecia Polaków uważa, że ściąganie utworów z nielegalnych źródeł jest kradzieżą wynika z badań Fundacji Legalna Kultura. Zakończył się pierwszy etap kampanii promującej korzystanie z legalnych źródeł kultury.
Fundacja przygotowała wykaz źródeł, z których legalnie i często bezpłatnie można ściągnąć utwory. W ciągu pół roku działalności eksperci fundacji prowadzili też lekcje i warsztaty na temat praw autorskich i ochrony własności intelektualnej.
Akcja ma pomóc w walce z piractwem, które zdaniem Piotra Metza, dziennikarza Polskiego Radia, powoduje, że część artystów musi zrezygnować z działalności. Dotyczy to szczególnie mniej popularnych muzyków i tych, którzy nie żyją z grania koncertów.
Agnieszka Odorowicz, dyrektor Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej uważa, że w Polsce mógłby sprawdzić się model biznesowy, który obowiązuje w Stanach Zjednoczonych. Szefowa PISF tłumaczy, że premierowe wydawnictwa w USA są drogie, ale już po kilku tygodniach ich cena spada o kilkadziesiąt procent i staje się atrakcyjna dla kupującego.
Prezes Fundacji Legalna Kultura Kinga Jakubowska wierzy, że piractwo w Polsce będzie coraz mniejsze. Jej zdaniem pomóc może konkurencja portali z legalnymi źródłami kultury. Zdaniem Kingi Jakubowskiej proces ten rozpoczął się u operatorów VOD czyli wideo na życzenie. Filmy, które na jednej stronie internetowej są płatne, na innej można obejrzeć za darmo.
Przed rozpoczęciem kampanii ściąganie dóbr kultury z nielegalnych źródeł za "dobry sposób obcowania z kulturą" uznawała ponad jedna trzecia badanych. Po kampanii uważa tak mniej niż co czwarta osoba.
Badanie dla Fundacji Legalna Kultura zostało przeprowadzone na grupie 1000 osób, przez Interaktywny Instytut Badań Rynkowych metodą rekrutowania respondentów online. Patronem medialnym akcji jest Polskie Radio.
Informacyjna Agencja Radiowa
