48 proc. respondentów uważa, że litewskie władze powinny w ogóle zakazać używania języka polskiego na Wileńszczyźnie, że należałoby pozamykać wszystkie szkoły polskie i w ten sposób raz i na zawsze rozstrzygnąć kwestię polską na Litwie.
Dziennik przeprowadził badania w związku z wypowiedzią europosła, lidera Akcji Wyborczej Polaków na LitwieWaldemara Tomaszewskiego, który oświadczył, że Litwini na Wileńszczyźnie powinni również się integrować ze społeczeństwem lokalnym. "MY nie musimy się integrować, bo to nasza ziemia" - oświadczył europoseł. 34 proc. respondentów sądzi, że nie należy zwracać uwagi na takie oświadczenia i robić swoje.
Tylko około 10-ciu procent uczestników sondażu uważa, że Polakom litewskim należy pozwolić na pisanie nazwisk w oryginale.
Zaledwie 5 proc. badanych uważa, że Litwini powinni przyznać, że Wileńszczyzna jest polską ziemią i wprowadzić tu powszechny obowiązek nauki języka polskiego.
W sondażu uczestniczyło prawie 5 tys. czytelników.