Rzeczniczka londyńskiej policji oświadczyła, że jest to rekordowo wysoka nagroda za pomoc w rozwiązaniu tego rodzaju przestępstwa. Scotland Yard zaapelował do wszystkich, którzy mogą znać gangsterow, w tym do ich wspólników, aby zgłosili się z informacjami na policję. Niewiele wiadomo o przebiegu śledztwa - policja podała tylko, że znalazła jeden z pistoletów użytych w napadzie 6 sierpnia i przeprowadza na nim próby DNA. Nie jest to jednak broń, z której oddano dwa ostrzegawcze strzały podczas ucieczki. Brytyjskie media twierdzą, że dwaj elegancko ubrani rabusie, którzy w biały dzień obrabowali sklep Graff Diamonds przy New Bond Street mieli na twarzach maski z lateksu, jakich używa się w filmie i telewizji. Przy fachowym makijażu do złudzenia imitują one skórę i są trudne do rozpoznania nawet z bliska. Policji nie na wiele przydadzą się więc zdjęcia z wideokmer w sklepie, mimo że przestępcy nie kryli twarzy przechodząc obok strzegących wejścia agentów ochrony.
