Odcinek autostrady A-4 miał być gotowy już na Euro 2012. Dyrektor krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Jacek Gryga wyjaśnia w rozmowie z Radiem Kraków, że w listopadzie trzeba myśleć o zakończeniu robót, gdyż zaczyna się wtedy zima. Później trzeba przygotować tak zwaną dokumentację powykonawczą.
Wykonawcy poszczególnych odcinków twierdzą, że nowy termin zakończenia budowy jest jak najbardziej realny. Odcinek z Krzyża pod Tarnowem do Wierzchosławic, jest już prawie gotowy. Jego wykończenie potrwa miesiąc. Takiego czasu potrzebuje też wykonawca odcinka z Wierzchosławic do Brzeska, ale na zbudowanie jednej nitki autostrady. Przystąpił do pracy dopiero przed rokiem, po zejściu z budowy poprzedniego wykonawcy. Okoliczni mieszkańcy twierdzą, że fachowcy pracują także w soboty i niedziele, bardzo się spieszą, a więc jest nadzieja dotrzymania terminu.
Generalna Dyrekcja ma jeszcze kłopot z wykonawcą odcinka z Brzeska do Szarowa. Firma Polimex Mostostal ma problemy finansowe i nie zdążyła z zakończeniem budowy na 15 września, gdy minął termin dla tego fragmentu autostrady. Do końca roku powinien być jednak przejezdny, podobnie jak cały odcinek Kraków-Tarnów.
IAR