Młodszy inspektor Dariusz Nowak poinformował, że zatrzymani tworzyli jednocześnie młodzieżową grupę ochotniczej straży pożarnej. Po zatrzymaniu przyznali się do wszystkiego. Jak mówili - chcieli się wykazać w akcji gaśniczej. Młodzi ludzie najpierw podpalali, potem stawiali się na alarm i razem ze strażakami dorosłymi - jechali na miejsce pożaru.
W rejonie ich działalności słonęły cztery stodoły, trawy i inne budynki gospodracze. Policja ustala, czy wszystkei pożary były ich "dziełem".
Zatrzymanym grozi do 3 lat więzienia.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.