Marszałek Sejmu stwierdził, że największym osiągnięciem rządu Donalda Tuska jest zmiana relacji między Polską a USA. Jego zdaniem, skończyły się czasy polityki, która polegała na schlebianiu i zgadywaniu oczekiwań Stanów Zjednoczonych. Podkreślił, że podpisując umowę, Amerykanie muszą w większym stopniu zaangażować się w obronę polskiego terytorium. Marszałek Sejmu liczy także na większe zaangażowanie USA w program modernizacji polskiej armii.
Bronisław Komorowski zaznaczył, że nie spodziewa się ani pośpiechu, ani większych problemów z ratyfikacją umowy. Marszałek podkreślił, że proces ratyfikacji będzie przebiegał według normalnego trybu. Przypomniał, że główne siły polityczne są zgodne co do potrzeby ratyfikacji umowy. Zauważył, że po stronie amerykańskiej nie ma pośpiechu w tej sprawie, dlatego nie należy oczekiwać, że polski parlament w specjalnym trybie zajmie się ratyfikacją umowy.