Agata Teutsch, przedstawicielka komitetu organizacyjnego, zapewnia, że marsz nie jest demonstracją homoseksualistów. Ma być sprzeciwem wobec dyskryminacji różnych grup społecznych w Polsce. Homoseksualiści są tylko jedną z nich - dodaje Monika Serkowska z komitetu organizacyjnego. Jak powiedziała Radiu Merkury, w Polsce zbyt często wyklucza się różne grupy społeczne ze względu na płeć, kolor skóry, status ekonomiczny, wyznanie, wreszcie za poglądy.
Według organizatorów, początek demonstracji na Placu Mickiewicza nie ma być żadną prowokacją ani zawłaszczeniem symboli. To po prostu jest miejsce walki o wolność, a wolność jest dla każdego. "W październiku spod pomnika Mickiewicza wyruszył marsz przeciw uzależnieniom i nikomu to nie przeszkadzało" - dodają organizatorzy tegorocznej demonstracji.
Organizacji marszu sprzeciwiły się: Kuria i Młodzież Wszechpolska. Kombatantom Czerwca 56-ego roku nie podobało się, że demonstracja ruszy z Placu Mickiewicza, gdzie stoją Poznańskie Krzyże.
