Ulicami miasta przeszło około 60 pań, było też kilku panów. Organizatorzy liczyli co prawda na większą frekwencję, ale - jak mówią - mają nadzieję, że w kolejnych latach będzie lepiej.
Marsz był wyrazem solidarności z chorymi na raka piersi, miał też zachęcań panie do systematycznych badań mammograficznych. Kobiety, które wzięły udział w marszu przyznawały, że przez wykonaniem badań powstrzymuje je strach, ale i brak czasu. Tymczasem - jak podkreślają specjaliści - wczesne wykrycie nowotworu pozwala na skuteczną walkę z tą chorobą.
Marsze Różowej Wstążeczki organizowane są w całym kraju od 10 lat właśnie w październiku, bo jest to miesiąc walki z rakiem.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.