Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MEN liczy cieżarne uczennice

0
Podziel się:

Ministerstwo Edukacji chce dowiedzieć się, ile uczennic zaszło w ostatnich dwóch latach w ciążę. Resort rozesłał do dyrektorów szkół ankiety, w których pyta o liczbę takich przypadków i o pomoc jaką szkoły udzieliły nastolatkom.

Minister Roman Giertych wyjaśnia, że te informacje mają posłużyć do stworzenia rządowego programu pomocy uczennicom w ciąży. "Jeżeli szkoły mają obowiązek udzielić takiej uczennicy pomocy, a MEN ma nadzorować szkoły, to musimy mieć wiedzę, jak to wygląda. To oczywiste" - tłumaczył minister w Krakowie. Jak dodawał, ministerstwo postara się przede wszystkim znaleźć pieniądze na zajęcia indywidualne dla uczennic w ciąży.
Rozesłane do szkół ankiety są anonimowe, ale i tak wywołały kontrowersje. Dyrektor 40 gimnazjum w Łodzi Ewa Ă?wikła twierdzi, że poszukiwane przez resort informacje można skuteczniej zebrać w szpitalach czy rocznikach statystycznych. A rektor Wyższej Szkoły Pedagogiki w Łodzi Bogusław Śliwierski wątpi, by dyrektorzy przekazali ministerstwu wiarygodne i pełne dane. "Zawsze był to temat tabu, traktowany z półuśmieszkiem" - twierdzi Śliwierski.
Z kolei dyrektor gimnazjum nr 26 w Gdańsku Eugenia Końko nie sądzi, aby dyrektorzy celowo ukrywali informacje o uczennicach w ciąży. Jej zdaniem, sytuacje kiedy młoda dziewczyna spodziewa się dziecka, nie dziwią już nikogo w Polsce.
Część specjalistów podkreśla, że szkoły powinny przede wszystkim położyć nacisk na wychowanie seksualne młodzieży tak, by nie nastolatki nie zachodziły w ciążę. "Szkoła powinna pomóc i uczulić, jak postępować z dziećmi, jak rozmawiać" - mówi psychoterapeutka Anna Stelmaszczyk. Podobnego zdania jest seksuolog Aleksandra Robacha. "Trzeba leczyć przyczynę, nie skutek" - wyjaśnia.
Na zebranie danych szkoły mają czas do 8 stycznia. Pomysłodawczyni ankiet, jedna z urzędniczek Departamentu Młodzieży i Wychowania w MEN, dostanie za to pochwałę od Romana Giertycha.
Minister edukacji zapowiedział równocześnie pozew przeciwko "Gazecie Wyborczej". Twierdzi, że publikacja "Gazety" na ten temat jest kłamstwem i oczernia jego samego.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)