Wiktor Juszczenko, który zadzwonił do Dmitrija Miedwiediewa, powiedział, że aby wznowić tranzyt, dziennie do ukraińskiego systemu gazowego powinno trafiać 330 milionów metrów sześciennych błękitnego paliwa. Od kilku dni Kijów twierdzi, że Rosjanie podają zbyt mało gazu, a w rurociągach jest za małe ciśnienie, żeby zmienić kierunek przesyłu. Obecnie Ukraińcy tłoczą gaz z położonych na zachodzie podziemnych zbiorników na przemysłowy wschód.
Prezydent Rosji zaproponował przekazanie gazu technicznego od "Międzynarodowego konsorcjum państw europejskich". Dmitrij Miedwiediew nie powiedział, jaka to ma być ilość. Jednak, jego zdaniem, pozwoliłoby to na wznowienie tranzytu. Powtórzył także wczorajszą propozycję Moskwy - transakcje wymienne: Ukraina miałaby oddać europejskim odbiorcom gaz z podziemnych zbiorników, a Rosja przesłać taką samą ilość dla konsumentów ukraińskich.
Dmitrij Miedwiediew zaprosił też Wiktora Juszczenkę do Moskwy na konferencję dotyczącą dostaw rosyjskiego gazu do Unii Europejskiej. Ukraiński prezydent podkreślił wcześniej, że taki szczyt powinien się odbyć, ale nie w stolicy Rosji.