Ukraina-Hiszpania-gaz
Międzynarodowy skandal na Ukrainie związany z kontraktem na budowę terminalu do odbioru gazu skroplonego pod Odessą. Hiszpańska firma, która jakoby zawarła umowę, twierdzi, że nie ma nic wspólnego z porozumieniem.
Dziennik "Kommersant" informuje, że kontrakt zawarto przedwczoraj, w obecności premiera Mykoły Azarowa i innych członków ukraińskich władz. Z hiszpańskiej strony dokument miał jakoby podpisać przedstawiciel firmy Gas Natural Fenosa. Ta ostatnia jednak oświadczyła wczoraj, że nie ma nic wspólnego z planowaną inwestycją i nawet nie rozważa w niej udziału, a osoba, która podpisała dokument w poniedziałek , nie jest jej pracownikiem.
Władysław Kaskiw kierujący Państwową Agencją Inwestycji, która zajmuje się budową terminalu, jest zaskoczony tym oświadczeniem i nadal przekonuje, że kontrakt podpisano właśnie z Gas Natural Fenosa. Plany przewidują, że wstępnie terminal zacznie działać w przyszłym roku. Początkowo gaz ma być przyjmowany na wynajętym przez Ukrainę statku, dopiero później powstanie stacjonarny terminal. Cała inwestycja ma być ostatecznie gotowa dopiero w 2018 roku. Rocznie terminal ma przyjmować 10 miliardów metrów sześciennych gazu.
IAR
