Naczelna prokurator trybunału w Hadze nie wyklucza, że Slobodan Miloszević popełnił samobójstwo w więzieniu w Scheveningen. W wywiadzie dla włoskiego dziennika "La Repubblica" Carla del Ponte podkreśla, że Miloszević, który miał problemy z sercem, był pod stałą obserwacją medyczną, również swoich serbskich lekarzy. Według prokurator, powinni oni byli wykryć ewentualne oznaki kryzysu. Jej zdaniem, Miloszević mógł popełnić samobójstwo, bo przypuszczalnie już w lecie na oczach całego świata zostałby skazany na dożywotnie więzienie.
Del Ponte tłumaczy, że odrzucono prośbę Miloszevicia o wysłanie go na leczenie do Rosji w obawie, że stamtąd nie wróci. Jak zapewnia, mimo śmierci Miloszevicia śledztwo będzie kontynuowane, ponieważ nadal ukrywają się współoskarżeni o zbrodnie wojenne w Srebrenicy - byly prezydent Serbii Radovan Karadzić i generał Radko Mladić.
