Chodzi o podpisanie nowego, wieloletniego i już raz zablokowanego porozumienia o współpracy. Szefowa polskiej dyplomacji nie wykluczyła również przyłączenia się do polskiego weta Estonii, będącej od dwóch tygodni w ostrym konflikcie z Moskwą.
W ocenie Anny Fotygi, dotychczasowe decyzje Moskwy nie sprzyjają rozpoczęciu rozmów na zbliżającym się szczycie w Samarze. Szczyt Unia-Rosja został zaplanowany na 18 maja. Bez przyjęcia mandatu negocjacyjnego, przez wszystkie kraje członkowskie Wspólnoty, staje się jednak bezprzedmiotowy. Byłby to już w ciągu kilku miesięcy drugi szczyt Unia-Rosja zablokowany przez Polskę.
"Z punktu widzenia Polski nie ma w tej chwili warunków do przyjęcia mandatu, chociaż liczymy - i jest jeszcze trochę czasu - że Rosja byłaby skłonna podjąć stosowne kroki wynikające z wcześniejszych rozmów z przedstawicielami Unii Europejskiej. Przyznam, że sytuacja w Estonii pogarsza takie warunki i prawdę powiedziawszy nie widzę sprzyjających okoliczności do rozpoczęcia negocjacji", powiedziała Anna Fotyga w rozmowie z IAR.
W przekonaniu szefowej polskiej dyplomacji, można się spodziewać, że Tallin również zablokuje szczyt w Samarze. "Jeżeli mogę oceniać procesy, które w tej chwili mają miejsce i stosunki między Estonią a Rosją, byłabym bardzo zdziwiona, gdyby Estonia takiej inicjatywy nie podejmowała", powiedziała Anna Fotyga. Zastrzegła jednak, że ze strony Estonii nie otrzymała jeszcze jasnej deklaracji w tej sprawie.
