Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Min. sportu-NCS-dymisja

0
Podziel się:

Minister sportu przyjęła dymisję szefa Narodowego Centrum Sportu, Rafała Kaplera. Dziś złożył on ją na ręce minister Joanny Muchy. Ani on , ani minister , nie podali przyczyn dymisji. Nowym szefem NCS ma być dotychczasowy wiceprezes tej instytucji Robert Wojtaś.

Zamieszanie wokół szefa Narodowego Centrum Sportu narastało wraz z problemami z oddaniem do użytku Stadionu Narodowego, głównej inwestycji realizowanej przez spółkę. Jej zakończenie było przekładane dwukrotnie. Oficjalne otwarcie stadionu, z udziałem prezesa Kaplera i minister Muchy nastąpiło 29 stycznia. Mimo tego, w ubiegły weekend policja nie zgodziła się na rozegranie meczu piłkarskiego pomiędzy Legią Warszawa a Wisłą Kraków o Superpuchar Polski.
Kilka dni temu media obiegła informacja o wysokich premiach, które członkowie zarządu NCS mieli otrzymać za ukończenie budowy Stadionu Narodowego. Sprawa zbulwersowała opinię publiczną, zwłaszcza w kontekście zastrzeżeń policji, co do bezpieczeństwa na stadionie.
Na konferencji prasowej w Lublinie minister sportu poinformowała, że Kapler nie dostanie odprawy, ale otrzyma premię wynikającą z zapisów kontraktu. Otrzyma ją w dwóch transzach: pierwszej w wysokości około 342 tysięcy złotych, i drugiej - w wysokości 228 tysięcy. Joanna Mucha dodała, że są to wstępne przeliczenia.
Minister sportu powiedziała dziennikarzom, że Rafał Kapler w sprawie odejścia, rozmawiał z nią już w weekend. Joanna Mucha dziękowała mu za dotychczasową współpracę i wyraziła nadzieję, że będzie ona trwała, już na gruncie nieformalnym. Joanna Mucha zapewniła też, że z byłym szefem NCS rozstali się w dobrej atmosferze i przyjaźni.
Minister sportu powiedziała też, że Narodowe Centrum Sportu miało też osiągnięcia przy budowie Stadionu Narodowego. Jak wyjaśniła, mimo wielu opóźnień, przed terminem oddano powierzchnie komercyjne na stołecznym obiekcie.
Sam Rafał Kapler również nie podał powodów rezygnacji. W komunikacie na stronie Narodowego Centrum Sportu podziękował współpracownikom za trzy lata pracy i pogratulował wszystkim, którzy przyczynili się do powstania Stadionu Narodowego. Wyraził też przekonanie, że ten obiekt w przyszłości będzie stanowił centrum rozrywki i kultury, ale również będzie samodzielnym dochodowym przedsięwzięciem.
Premier Donald Tusk zapewniał, że o rezygnacji Rafała Kaplera dowiedział się od dziennikarzy. Dodał, że nie obarczałby o zamieszanie na Stadionie Narodowym minister sportu, tylko osoby "bezpośrednio zaangażowane".
Były bramkarz piłkarskiej reprezentacji Polski, obecnie poseł PiS Jan Tomaszewski uważa, że Rafał Kapler powinien był odejść już trzy lata temu. Zdaniem Tomaszewskiego, całe przedsięwzięcie było robione nieprofesjonalnie, bowiem otwarcie Stadionu Narodowego pierwotnie planowano w lecie ubiegłego roku. W jego opinii, sprawą powinna się zająć prokuratura.
Wiceprzewodniczący sejmowej komisji sportu Andrzej Biernat z PO uważa, że dymisja szefa NCS była nieunikniona. Zdaniem polityka, ten ruch świadczy o szukaniu "kozła ofiarnego" przez Ministerstwo Sportu, po niefortunnych wypowiedziach Joanny Muchy. Biernat podejrzewa, że po ostatnich kłopotach związanych ze Stadionem Narodowym minister przeprowadziła rozmowę z prezesem Kaplerem , po której musiał odejść. Poseł Biernat nie sądzi, by po zmianie na stanowisku szefa Narodowego Centrum Sportu były kłopoty z dokończeniem inwestycji na EURO 2012. Jego zdaniem, to co zostało do zrobienia to jedynie kosmetyka. "Nawet szewc sobie z tym poradzi, nie mówiąc o fryzjerze czy krawcu" - mówił Biernat.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/zbiorcza/to/nyg

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)