Minister przekonywał, że dokumenty wysłane do Brukseli są dobrze przygotowane, zaznaczył jednak, że Polacy oceniają je przez pryzmat emocji, a nie tak jak Komisja na chłodno.
W Gdyni gościli dziś również przedstawiciele potencjalnego inwestora - spółki ISD Polska. Prezes tej firmy Konstanty Litwinow zapewnił załogę, że nie będzie dużych zwolnień grupowych, choć docelowo w połączonych stoczniach w Gdyni i Gdańsku ma pracować o tysiąc osób mniej niż obecnie. Jak tłumaczył stan obniżonego zatrudnienia ma być osiągnięty dopiero w 2012 roku, a to oznacza zdaniem biznesmena, że biorąc pod uwagę strukturę wiekową zakładu nie dojdzie do zwolnień, ale większość sama przejdzie na emeryturę.
Rozmowy między inwestorem a związkami zawodowymi dotyczące umowy społecznej rozpoczną się już jutro w Warszawie.