W trakcie konferencji prasowej minister Kwiatowski mówił, że świadomość prawna Polaków jest bardzo niska. Większość nie odróżnia adwokata od radcy prawnego, są też osoby, które nie wiedzą, że w Polsce obowiązuje 2-instancyjny system sądowniczy.
Minister sprawiedliwości uważa, że nauczanie prawa praktycznego jest w liceach czy technikach potrzebne, co potwierdza pilotażowy program lekcji z prawa, jaki został przeprowadzony w łódzkich szkołach ponadgimnazjalnych.
Ponad 80 procent uczniów - już po przeprowadzonych zajęciach - bardzo pozytywnie oceniła tego typu inicjatywę. Minister pochwalił się programem wśrod unijhnych szefów resortów sprawiedliwości i zyskało to duże zainteresowanie. Wielu ministrów - jak tłumaczył Krzysztof Kwiatkowski - chce skorzystać z naszego pomysłu.
Lekcje z podstaw prawa w łódzkich szkołach średnich prowadzili praktycy tego zawodu - rady prawni. Maciej Bobrowicz z Krajowej Rady Radców Prawnych, który jako szef tej instytucji zaangażował się w program pilotażowy podkreślił, że nauka prawa z praktykami tego zagadnienia to najlepszy pomysł, jaki można było przeprowadzić w placówkach oświatowych.
Maciej Bobrowicz przyznał, że obecnie w szkołach są podręczniki do wiedzy o społeczeństwie i zawieraja kilkanaście stron ogólnych informacji o prawie. "Ale nie ma tam wiedzy poraktycznej. Ani słowa o prawie podatkowym, prawie pracy czy tego, jak zachować się w przypadku wypadku komunikacyjnego" - tłumaczył szef Krajowej Radhy Radców Prawnych.
Z najnowszych danych OBOP i ministerstwa sprawiedliwości wynika, że co trzeci Polak nie wie nawet co to jest pozew. Zaledwie 19 procent respondentów deklaruje, że przy podpisywaniu umowy skorzystałoby z usług prawnika. Ponad 80 procent społeczeństwa w ohgóle nie korzysta z profesjonalnych porad prawnych.
(więcej):
Szef resortu sprawiedliwości poinformował, że pilotażowym programem lekcji prawa objęto 3 tysiące łódzkich uczniów szkół średnich. Zgłosiły sie też kolejne miasta - Kielce i Wrocław.
Minister Kwiatkowski chciałby, żeby po zaakceptowaniu jego pomysłu przez MEN, lekcje prawnicze odbywały się albo w ramach godziny wychowawczej albo na WOS. Młodzież miałaby 2 do 4 godzin takich zajęć w semestrze. Dodatkowo każdy dyrektor mógłby - jeśli takie lekcje zostaną wpisane do podstaw nauczania - sam decydować, ile zajęć z prawa chce zapewnić swoim uczniom. W ciągu roku mogłoby to być nawet 30 godzin.
