Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MKOl zdyskwalifikował Kornelię Marek

0
Podziel się:

Polską narciarkę przyłapano na stosowaniu dopingu w czasie olimpiady w Vancouver,

MKOl zdyskwalifikował Kornelię Marek
(EPA/JIM HOLLANDER)

Międzynarodowy Komitet Olimpijski uznał biegaczkę narciarską Kornelię Marek winną złamania przepisów antydopigowych. Kornelia Marek po ighrzyskach olimpijskich w Vancouver została przyłapana na stosowaniu EPO.

W związku z tym Komisja Dyscyplinarna MKOl postanowiła anulować wszystkie wyniki Kornelii Marek, uzyskane w Vancouver. Zdyskwalifikowana również została polska sztafeta 4 x 5 kilometrów w składzie Kornelia Marek, Justyna Kowalczyk, Paulina Maciuszek i Sylwia Jaśkowiec, która w Vancouver zajęła szóste miejsce. Dyskwalifikacja dotknęła również drużynę Kornelię Marek i Sylwię Jaśkowiec, która w olimpijskim biegu sprinterskim zajęła 9. miejsce.

Sekretarz generalny Polskiego Komitetu Olimpijskiego Adam Krzesiński powiedział, że takiej decyzji należało się spodziewać. Wyjaśnił, że sprawa zostanie teraz skierowana do Międzynarodowej Federacji Narciarskiej, która podejmie decyzję o ewentualnej dyskwalifikacji zawodniczki i długości trwania tej kary.

Polski Związek Narciarski 7 kwietnia zdyskwalifikował Kornelię Marek na dwa lata. Adam Krzesiński powiedział, że to wcale nie ozacza, że biegaczka będzie mogła wystartować w igrzyskach olimpijskich w Soczi. Sekretarz generalny PKOl wyjaśnił, że wszystko jest uzależnione od kary FIS, bowiem przepisy MKOl mówią, iż w przypadku dyskwalifikacji dłuższej niż sześć miesięcy za doping zawodnik nie może startować w najbliższych igrzyskach.

Badanie antydopingowe Kornelii Marek, które przeprowadzono podczas igrzysk olimpijskich w Vancouver po biegu sztafetowym 4x5 km, dało wynik pozytywny. Próbka B potwierdziła w jej organizmie obecność EPO. To był jedyny przypadek stosowania dopingu wykryty na tegorocznej olimpiadzie.

Olimpijskie raporty Money.pl
*Polska wydała 32 mln zł na olimpiadę w Vancouver * Na dwa lata przygotowań do rozpoczynających się dziś zimowych igrzysk wydaliśmy dwa razy więcej niż na cztery lata przygotowań do zawodów w Turynie w 2006 roku.
*Raport: TVP dołoży do Igrzysk * Wpływy z reklam emitowanych podczas transmisji z imprezy w Pekinie wyniosą około 10 mln zł. To cztery razy mniej niż przychód Polsatu podczas Euro 2008. Zbyt mało, aby pokryć koszty.

ZOBACZ TAKŻE:

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)