Hiszpania otworzyła przestrzeń powietrzną dla samolotu, którym podróżuje z Moskwy prezydent Boliwii, Evo Morales. Od wczoraj maszyna uwięziona jest na lotnisku w Wiedniu. Kilka krajów Europy zamknęło przed nią przestrzeń obawiając się, że na pokładzie znajduje się Edward Snowden.
Hiszpania ne tylko wyda zgodę na przelot prezydenckiego samolotu, ale też zgodziła się, żeby wylądował i przeszedł przegląd techniczny na lotnisku Gran Canarii - największej z Wysp Kanarysjkich. Godzina lądowania nie została podana.
Według nieoficjalnych informacji zgoda została wydana wczoraj, ale maszyna nie doleciała do archipelagu, bo m.in.Francja i Portugalia nie zgodziły się na jej przelot.
Dziś rano na pokład samolotu chciał wejść hiszpański ambasador w Wiedniu, Alberto Canero, jednak Evo Morales nie wyraził na to zgody. O tym, że wśród pasażerów lecących do Limy nie ma Edwarda Snowdena miał się przekonać prezydent Austrii, Heinz Fischer.
Hiszpania odmówiła udzielenia azylu politycznego amerykańskiemu informatykowi. Szef dyplomacji, Jose Manuel Garcia Margallo uzasadnił, że nie może wydać takiej zgody osobie, która nie znajduje się na terytorium Hiszpanii.
IAR
