Rosyjska opozycja wielokrotnie organizowała demonstracje w obronie praw obywatelskich. Za każdym razem moskiewska milicja uniemożliwiała przeprowadzenie akcji. Dziś po raz pierwszy władze rosyjskiej stolicy wyraziły zgodę. Jednak dotyczy ona tylko tej części opozycjonistów, którzy związani są z helsińską organizacją obrońców praw człowieka oraz stowarzyszeniami "O prawa człowieka" i "Memoriał".
Jeden z liderów "Memoriału" Lew Ponomariow odbierając wczoraj w polskiej ambasadzie w Moskwie Krzyż Komandorski Orderu Zasługi nadany mu za walkę o prawa człowieka podkreślił, że "Rosja powinna od Polski uczyć się, jak budować demokratyczne państwo". "Polska to taki kraj, który przeszedł znacznie dłuższą drogę demokracji i obrony praw człowieka - taką drogę, którą my musimy dopiero przejść" - dodał rosyjski obrońca praw człowieka.
W dzisiejszej akcji opozycji udział zapowiedziało ponad 800 osób.