Według rosyjskich mediów w okolicy Placu Twerskiego, gdzie miała się odbyć demonstracja zebrało się około 200 osób. Znaczną ich część stanowili dziennikarze, obserwujący akcję i ciekawscy. Pojawili się również przeciwnicy demonstracji. Funkcjonariusze milicji całkowicie zablokowali dojście do placu.
Kilkudziesięcioosobowa grupa gejów i lesbijek oraz ich sympatyków zebrała się również koło pomnika Piotra Czajkowskiego. Tu manifestanci rozeszli się, zanim zdążyły nadjechać siły milicyjne.
Działacze organizacji, wspierających mniejszości seksualne od lat bezskutecznie próbują uzyskać zgodę władz Moskwy na zorganizowanie demonstracji. Również w tym roku nie otrzymali na to zgody. Władze miejskie argumentują, że nie mogą zapewnić bezpieczeństwa uczestnikom takiej demonstracji.