Jerzy Miller powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że analiza dotyczy zarówno przygotowania samorządów do powodzi jak i procesu usuwania skutków wielkiej wody. W ostatecznej wersji raportu znajdzie się odpowiedź na pytanie na ile przygotowania do powodzi zostały zaniedbane, a na ile zostały ograniczone ze względów finansowych.
Minister Jerzy Miller zaprzecza, jakoby raport popowodziowy mógł doprowadzić do dymisji wojewodów. Jego zdaniem, należy wyciągać wnioski na przyszłość, ale raczej nie są potrzebne "żólte kartki" z ostrzeżeniem, lecz "czyste kartki", na których będą zapisane zmiany w prawie, które ułatwią walkę z żywiołem.
Minister spraw wewnętrznych i administracji dodaje, że raport ma odpowiedzieć na pytanie czy w warunkach meteorologicznych jakie panowały podczas wiosennych i letnich powodzi, można było zadziałać skuteczniej niosąc pomoc poszkodowanym. Ostateczna wersja raportu popowodziowego ma zostać przyjęta przez rząd na początku września.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR) Tomasz Majka
