Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MSZ-Białoruś-Biełsat

0
Podziel się:

Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie otrzymało jeszcze informacji z polskiej ambasady w Mińsku na temat wczorajszej próby wtargnięcia do siedziby telewizji Biełsat. O tym powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej rzecznik resortu dyplomacji Piotr Paszkowski. Jak dodał, pełna wiedza na ten temat powinna być znana po południu. Biełsat jest wspólnym przedsięwzięciem Telewizji Polskiej i naszej dyplomacji.

Od wczoraj nieznany jest los współpracownika telewizji Biełsat, który najprawdopodobniej został zatrzymany przez białoruską milicję.

Milicjanci próbowali wczoraj przeszukać biuro telewizji, zlokalizowane w Mińsku przy ulicy Doroszewicza. Do przeszukania nie doszło, bowiem dziennikarze uprzedzeni przez swojego kolegę Iwana Szulchę nie wpuścili funkcjonariuszy do środka. Szulcha zauważył milicjantów, gdy wychodził z kamienicy, w której jest biuro Biełsatu. Zdążył jedynie krzyknąć przez domofon "uwaga - milicja" i od tamtej pory kontakt z nim się urwał.

Miński koordynator Biełsatu Michał Jańczuk powiedział Polskiemu Radiu, że jeden z milicjantów poinformował go o zatrzymaniu Szulchy. Funkcjonariusz twierdził, że mężczyznę przewieziono na posterunek, bo pobił milicjanta. Kolegom Szulchy nie udało się jednak ustalić, w którym komisariacie jest przetrzymywany. Milicjanci twierdzili, że nikogo takiego nie ma w spisie aresztowanych. "W nocy ktoś obcy odbierał telefon naszego dziennikarza i rozłączał się" - powiedział Polskiemu Radiu koordynator Biełsatu Michał Jańczuk. Dziś poszukiwania zaginionego dziennikarza będą kontynuowane.

Biełsat nadaje od 2007 roku programy w języku białoruskim. Mimo wielu starań telewizja do dziś nie dostała zgody białoruskich władz na otwarcie swoich biur na Białorusi.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)