Nikt nie ma wstępu na pogorzelisko, a strażacy cały czas polewają teren wodą. Jedna ze ścian hali runęła na zewnątrz, druga mocno przechyliła się do wewnątrz. Dowodzący strażacką akcją Ireneusz Pers tłumaczy, że konstrukcja hali odkształciła się pod wpływem wysokiej temperatury.
Sytuacja jest opanowana. Nie wiadomo jednak, jak długo potrwa akcja, na miejsce dojeżdżają bowiem nowe zespoły strażackie i dolewają hektolitry wody na spaloną halę. Na razie nie wiadomo, ile wynoszą straty, spowodowane pożarem.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.