Hurgada, Antalya, Las Palmas - tu też Polacy będą mogli głosować na prezydenta. W ten sposób PO walczy o frekwencję w wyborach na głowę państwa.
Pierwsza tura wyborów odbędzie się 20 czerwca, druga - 4 lipca. _ Gazeta Wyborcza _ zauważa, że wakacyjne terminy mogą wpłynąć na frekwencję i wynik elekcji. Dziennik ocenia, że ludzie zamożniejsi, z większych miast - czyli głównie wyborcy Platformy - w czasie wyborów mogą być bowiem poza domem.
Ministerstwo spraw zagranicznych zaznacza, że zdecydowano się na utworzenie większej liczby obwodowych komisji wyborczych, by radykalnie zmniejszyć kolejki w trakcie głosowania.
Komisje powstaną m.in. w miejscach cieszących się popularnością wśród Polaków wyjeżdżających na zagraniczne wakacje. Zagłosować będzie można nie tylko w Egipcie, Hiszpanii, czy Turcji, ale też w bułgarskiej Warnie, czy stolicy Dominikany - Santo Domingo.
Wszystkich komisji za granicą będzie 252 - o 50 więcej niż w ostatnich wyborach do Sejmu. Najwięcej w Wielkiej Brytanii - 41 komisji, w USA - 28, w Niemczech - 12, w Irlandii - 11. Pełną ich listę w ciągu kilku dni ma podpisać szef MSZ Radosław Sikorski - czytamy w artykule.
ZOBACZ TAKŻE: