GOPR - narciarze - bezpieczeństwo na stokach
Nad bezpieczeństwem narciarzy na większości polskich stoków będą w tym sezonie zimowym czuwać głownie ratownicy górscy. Uprawnienia ratownika narciarskiego zdobyło w tym roku w kraju jedynie 18 osób. Według ustawy o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach, przy każdym wyciągu, nawet najmniejszym, muszą być ratownicy narciarscy, przeszkoleni przez GOPR lub TOPR albo doświadczeni ratownicy górscy. Z usługi tych drugich będzie korzystać większość stacji narciarskich w Małopolsce. Między innymi Nosal czy Kasprowy Wierch w Tatrach oraz prawie wszystkie w Beskidzie Sądeckim - mówi Michał Słaboń, naczelnik krynickiej grupy GOPR
Organizacje posiada całe zaplecze ratunkowe, co pozwala na sprawne przeprowadzenie akcji ratowniczych, niejednokrotnie w trudnych warunkach - dodaje ratownik górski Maciej Więcek. Do dyspozycji na stoku będą urządzenia transportowe oraz skutery śnieżne.
W całej Polsce jest ponad 400 stoków narciarskich. Pierwsze z nich ruszą już w ten weekend, między innymi Nosal w Zakopanem, Zieleniec w Kotlinie Kłodzkiej i Dwie Doliny-Wierchomla w Beskidzie Sądeckim.
IAR
