Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nangar Khel - prokurator - adwokaci

0
Podziel się:

W toczącym się przed Wojskowym Sądem Okręgowym w Warszawie procesie żołnierzy oskarżonych o zabicie cywilów w afgańskiej wiosce Nangar Khel, prokurator zażądał kary od 5 do 12 lat więzienia. Według prokuratury oskarżeni złamali polskie prawo oraz konwencje: haską i genewską.

16 sierpnia 2007 roku wskutek ostrzału Nangar Khel przez polskich żołnierzy w wiosce zginęło sześć osób, wśród nich dwie kobiety i troje dzieci.
Prokuratura zaproponowała najniższy wymiar kary - tłumaczy prokurator płk Jakub Mytych. Wyjaśnił, że kierowano się czynami, które oskarżeni popełnili, okolicznościami zdarzenia i warunkami, w jakich działali.
W Wojskowym Sądzie Okręgowym swoje mowy wygłaszali adwokaci niektórych z oskarżonych żołnierzy. Adwokat Wiktor Dega, obrońca Damiana Ligockiego podkreśla, że żołnierze działali na rozkaz. Ponadto, jak dodaje, zgromadzony materiał dowodowy jest niepełny. Wyjaśnia, że brakuje wizji lokalnej, zatem podstawowe dowody nie zostały wykonane w taki sposób, jaki wymaga tego procedura karna. Podkreśla, że jest wiele wątpliwości, których nie udało się wyjaśnić i na pewno nie uda się tego zrobić i muszą one być rozstrzygane na korzyść oskarżonych.
Wizja lokalna nie była konieczna - tłumaczy prokurator Jakub Mytych. Jego zdaniem to mógłby być tylko jeden z wielu dowodów, a były inne dowody, wskazujące na winę oskarżonych.
Proces rozpoczął się 2 lutego2009 roku. Jest to pierwsza w historii polskiego wojska sprawa za złamaniekonwencji haskiej i zabójstwo osób cywilnych nie biorących udziału wdziałaniach wojennych. Oskarżonych w sprawie jest siedmiu spadochroniarzy z 18.Batalionu Desantowo-Szturmowego z Bielska-Białej.
Jutro (25.05.) w Wojskowym Sądzie Okręgowym odbędą się mowy obrońców żołnierzy. Sąd może wydać wyrok w tym, albo następnym tygodniu.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)