Nadzoru Finansowego, Stanisław Kluza, szef sejmowej Komisji
Gospodarki, Maks Kraczkowski i członek sejmowej Komisji ds.
Kontroli Państwowej, Tomasz Górski. Rozmówcy "Naszego Dziennika" są zgodnia - uważają, że sprawę należy zbadać.
Grzegorz Kluza jest zdania, że w pierwszej kolejności powinni się nią zainteresować politycy. Argumentuje na łamach gazety, że niemal wszędzie w Europie wprowadza się nadzór finansowy zintegrowany. To - jak tłumaczy - wynika z pewnej pragmatyki interesów danych krajów.
Maks Kraczkowski nie waha się mówić o zagrożeniu, jakie płynie z podporządkowania się polskich rynków finansowych i instytucji nadzoru Europejskiemu Bankowi we Frankfurcie. Natomiast poseł Tomasz Górski uważa, żeęłęó dla dobra każdego kraju, jego bezpieczeństwa finansowego i stabilności rynków finansowych - nadzór finansowy każdego kraju powinien być integrowany rozłącznie, nie zaś przy Europejskim Banku Centralnym. Górski podkreśla w debacie "Naszego Dziennika", że - w jego opinii - niemieckie lobby w tej sprawie jest silne. W jego opinii świadczy o tym fakt, że Niemcom udało się przekonać do swojego pomysłu kilka krajów, między innymi Czechy, Słowację i Estonię.
"Nasz Dziennik"/iar/ms/kk
