Wypisując polecenie przelewu, podajemy numer rachunku i dane właściciela konta w przekonaniu, że jest to do czegoś potrzebne i że nasze pieniądze bezpiecznie dotrą do wskazanego odbiorcy. Okazuje się tymczasem, że marnujemy tylko czas. Banki, gdy chodzi nawet o kilkutysięczne operacje, dokonują ich automatycznie. Ile pieniędzy darczyńców, zamiast zasilić różne organizacje pożytku publicznego, trafiło do oszustów - nie wiadomo.
Jak pisze gazeta, banki na masową skalę dokonują operacji przelewu pieniędzy automatycznie, posługując się tylko zapisem cyfrowym, bez weryfikowania nazwy i adresu, chyba że przelew dotyczy bardzo wysokich kwot. Przekonali się o tym ostatnio klienci mBanku - internetowego banku, należącego do banku BRE. Ich przelewy na Radio Maryja trafiły do nieustalonych dziś oszustów, którzy rozsyłali ulotki z fałszywie podanymi numerami kont.
Więcej w "Naszym Dzienniku".
"Nasz Dziennik"/IAR adb/pbp
