Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Nasz Dziennik" - Ból głowy śledczych

0
Podziel się:

"Nasz Dziennik" - katastrofa smoleńska - badanie próbek - prokuratura

Prokuratura wytyka biegłym niechlujstwo przy badaniach wymazów z wraku Tu-154M i nieuzasadnioną zmianę metodologii prac - pisze "Nasz Dziennik". Chodzi o próbki pobrane ze szczątków samolotu we wrześniu i październiku 2012 roku.
Gazeta dotarła do treści postanowienia o zasięgnięciu opinii uzupełniającej, wydanego 16 stycznia. Główny referent śledztwa smoleńskiego, podpułkownik Karol Kopczyk sformułował wiele pytań do ekspertów Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji. Jak pisze "Nasz Dziennik", większość z nich ma charakter metodologiczny, ale dotyka kwestii wywołujących największe kontrowersje.
Jak czytamy, podpułkownik Kopczyk chce, żeby biegli bardzo dokładnie wyjaśnili metodologię pracy na miejscu przechowywania wraku, selekcji i pobierania próbek oraz dalszego postępowania, a także uzupełnili ją bardziej szczegółowymi informacjami. "Nasz Dziennik" informuje, że prokurator chce się również dowiedzieć, dlaczego używane na miejscu katastrofy spektrometry wyświetlały napisy "NITRO" lub "TNT" (trotyl), skoro w znacznie dokładniejszych badaniach laboratoryjnych nie stwierdzono obecności tych substancji.
W opinii dziennika, trochę winy za nieporozumienia ponosi prokuratura, która pod presją mediów udzielała odpowiedzi tak zawiłych, że trudno je było przekazać opinii publicznej. Teraz to samo będzie musiał napisać rzeczowo, dogłębnie i zrozumiale ktoś, kto rzeczywiście zajmuje się badaniami obecności materiałów wybuchowych w różnych miejscach - czytamy w "Naszym Dzienniku".

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Nasz Dziennik"/mag/Siekaj

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)