Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Nasz Dziennik" - Gen. Polko: to nie był impuls

0
Podziel się:

Generał Roman Polko uważa, że prokurator wojskowy Mikołaj Przybył, który wczoraj próbował popełnić samobójstwo w przerwie konferencji prasowej nie działał pod wpływem impulsu. "Jeżeli oficer w stopniu pułkownika przychodzi na konferencję prasową z naładowaną bronią i w czasie przerwy strzela sobie w głowę, to znaczy, że dzieje się coś naprawdę niedobrego" - mówi były dowódca jednostki specjalnej GROM "Naszemu Dziennikowi". Jego zdaniem sprawa jest wieloaspektowa i i można dostrzec w niej brak spójności. Generał Polko zauważa, że wojskowy, jeśli już decyduje się na taki krok jak samobójstwo, na ogół czyni to w samotności.

"To jest bardzo dziwna sprawa. Tego rodzaju próby samobójcze - takie, żeby samobójstwa jednak nie popełnić - zdarzały się na ogół młodym żołnierzom poborowym, a nie doświadczonym prokuratorom" - mówi generał Polko "Naszemu Dziennikowi". Nawiązuje też do wątku pogróżek, jakie otrzymywał prokurator Przybył w związku z wykryciem korupcji przy przeprowadzaniu przetargów wojskowych. "Prokurator pogróżek zapewne się nie bał, z racji wykonywanego zawodu zapewne był do nich przyzwyczajony. Przecież nie było to pierwsze śledztwo, które prowadził. Trudno powiedzieć, o co tu chodzi, nie wykluczam nawet, że jest to jakaś gra z jego strony" - mówi Roman Polko "Naszemu Dziennikowi".

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Nasz Dziennik"/kry

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)