"Nasz Dziennik" wyjaśnia, że budynek przez około pół roku służył Sowietom jako "podręczne" więzienie, do którego prawdopodobnie trafiali żołnierze Armii Krajowej. Choć brak jednoznacznych dowodów, można zakładać, że przetrzymywani tam więźniowie byli katowani, a niewykluczone, że mordowani.
Historyk i badacz dziejów Krakowa profesor Andrzej Chwalba mówi, że wiedza na temat sowieckiej komendy w Pałacu pod Baranami jest niewielka, gdyż zabrały ją ze sobą osoby, które były tam przetrzymywane. Ponadto materiały UB na ten temat były "cenzurowane" przez NKWD, a dokumenty Rosjan znajdują się za naszą wschodnią granicą i żadnemu z polskich badaczy nie udało się do nich dotrzeć.
Więcej szczegółów na ten temat - w "Naszym Dzienniku".
"Nasz Dziennik"/kry/łp