Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Nasz Dziennik" - Nie chcieli żyć na kolanach

0
Podziel się:

"Nasz Dziennik" przypomina postać Emila Barchańskiego, 17-latka, którego śmierć w stanie wojennym do dziś pozostaje niewyjaśniona, a sprawca pozostaje bezkarny. Emil należał do grupy, która przyjęła nazwę "Piłsudczyków". W lutym 1982 roku w centrum Warszawy, w pobliżu siedziby stołecznej milicji, podpalli pomnik Feliksa Dzierżyńskiego. W ten sposób niemal nieznana, nowo powstała opozycyjna grupa nastoletnich chłopców wyraziła bunt wobec reżimu, jego represji i "socjalistycznych realiów" - czytamy w "Naszym Dzienniku".

Gazeta opisuje, że Emil został aresztowany niecały miesiąc po akcji podpalenia pomnika. Nie miał jeszcze wtedy skończonych 17 lat. W czasie zatrzymania został brutalnie pobity przez milicję. Dwa tygodnie przetrzymywano go w areszcie, gdzie był bestialsko bity, zanim postawiono go przed sądem. Dostał wyrok 2 lat więzienia w zawieszeniu i dozór kuratora do czasu osiągnięcia pełnoletniości.
3 czerwca 1982 roku, niecałe dwa tygodnie przed wyznaczonym terminem kolejnej rozprawy swojego kolegi, i trzy dni przed swoimi 17. urodzinami Emil zaginął. Dwa dni później przekazano matce wiadomość, że z Wisły wyłowiono ciało młodego mężczyzny. Po kolejnych dwóch dniach matka dokonała identyfikacji ciała w kostnicy. Jak relacjonowała, przetrzymywano je w takich warunkach, że było już poddane zaawansowanemu procesowi rozkładu, by zatrzeć ślady.
Więcej szczegółów na ten temat - w "Naszym Dzienniku".

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Nasz Dziennik"/kry/ab

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)