"Nasz Dziennik" informuje, że kwiecień tego roku przypadł w samym srodku wielkiej reorganizacji rosyjskich sił powietrznych. Jednostki były masowo przeformowywane, zmieniano strukturę i sposób dowodzenia, nazwy i numery. W tym chaosie lotnictwo musiało jakoś funkcjonować, więc wiele operacji powietrznych, dla których procedury nie zadziałały prawidłowo, podlegały ręcznemu, operatywnemu zarządzaniu przez ośrodki koordynacji w centralnych organach dowodzenia.
Więcej w świątecznym "Naszym Dzienniku".
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Nasz Dziennik"/jk/ab