Instytutowi Kresowemu ma zostać przyznane zaledwie 400 tysięcy złotych dotacji na cały rok, choć wcześniej planowano dotację w wysokości 600 tysięcy. Za takie pieniądze trudno prowadzić zakrojoną na szeroką skalę działalność wydawniczą, naukową i kulturalną - zauważa "Nasz Dziennik".
Instytut Kresowy miał być placówką podobną do Muzeum Powstania Warszawskiego, tyle że bardziej żywą. Swoją działalność adresował przede wszystkim do młodych ludzi - licealistów i studentów. To właśnie oni mieli mieć możliwość poznania polskiej kultury kresowej, twórczości, muzyki i kuchni - czytamy gazecie.
Według osób zaangażowanych w utworzenie Instytutu Kresowego oraz niektórych radnych Warszawy, decyzja o zmniejszeniu dotacji oznacza powolną zagładę placówki. Jak pisze "Nasz Dziennik", w kuluarach rady miasta już wcześniej mówiono, że powstały z inicjatywy PiS Instytut Kresowy ma zostać zlikwidowany.
"Nasz Dziennik"/mn/kal