Koszt jednego urządzenia, które za pomocą wiązki promieni rentgenowskich prześwietla badany obiekt, to 5,5 miliona złotych. Specjalistyczny sprzęt zamontowany na podwoziu mercedesa umożliwia celnikom, bez wchodzenia do wnętrza kontrolowanego pojazdu, zobaczyć w powiększeniu jego zawartość i zlokalizować przemycany w nich towar. Dzieje się tak dzięki detektorom, które wiązkę promieni przekształcają w obraz.
Skaner za pomocą fal rentgenowskich potrafi przeniknąć stalową przeszkodę grubości 30 centymetrów. Jest on skuteczny między innymi w wykrywaniu przemytu papierosów, ale bez problemu zlokalizuje też nielegalnych imigrantów. W najbliższym czasie podobne urządzenia będą zastosowane podczas kontroli pociągów wjeżdżających z Ukrainy do Polski.
Więcej w "Naszym Dzienniku".
"Nasz Dziennik"/IAR/kl/jp