Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Nasz Dziennik" Generał Anodina melduje

0
Podziel się:

"Nasz Dziennik" pisze, iż Rosjanie, nie przekazując stronie polskiej danych o lotnisku i danych meteorologicznych, złamali artykuł 8 umowy polsko-rosyjskiej z 14 grudnia 1993 roku. Dodatkowo, według dziennika, działania MAK świadczą o niekompetencji rosyjskich śledczych.

Gazeta wypomina, że ustalenie widoczności i kierunku wiatru na miejscu katastrofy polskiego Tu-154M na lotnisku Smoleńsk Siewiernyj, zajęło rosyjskiemu MAK ponad trzy miesiące. Dodatkowo dane o prędkości i kierunku wiatru podane wczoraj przez Rosjan są inne niż te ujęte w stenogramie z nagrań VCR tupolewa, sporządzonym przez tę samą instytucję, czytamy w "Naszym Dzienniku". Międzypaństwowy Komitet Lotniczy ogłosił wczoraj, że warunki atmosferyczne na lotnisku w Smoleńsku nie spełniały 10 kwietnia wymogów lądowania. Gazeta sugeruje, że taka informacja powinna zostać przekazana załodze prezydenckiego samolotu.
Ze stenogramu, który sporządził MAK, wynika, że piloci Tu-154M przez kontrolę lotów byli informowani zaledwie dwa razy. Dodatkowo gazeta twierdzi, że jeden z kontrolerów lotu mówił w wywiadzie, że chcąc odwieść kapitana Arkadiusza Protasiuka od decyzji o lądowaniu, podawał mu błędne dane pogodowe. Chodziło między innymi o zaniżanie widoczności z rzeczywistych 800 metrów do 400 metrów.
Więcej o sprawie w "Naszym Dzienniku".

IAR/Nasz Dziennik/lm/nyg

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)