Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Nasz Dziennik" Kolporterzy kłamstwa

0
Podziel się:

"Nasz Dziennik" opisuje kulisy powstania plotki o obecności generała Andrzeja Błasika w kokpicie rządowego tupolewa, który 10 kwietnia rozbił się pod Smoleńskiem.

Jak dowiedział się "Nasz Dziennik" z Ustaleń Okręgowej Prokuratury Wojskowej w Warszawie wynika, że istotną rolę w procesie identyfikacji głosu generała Andrzeja Błasika w nagraniu z Tu154M odegrał pułkownik Wiesław Kędzierski, który przyleciał do Moskwy tydzień po katastrofie.
W czasie, gdy Kędzierski był w Moskwie zespół złożony z dwóch członków komisji Millera podpułkownika rezerwy Waldemara Targalskiego i podpułkownika Sławomira Michalaka oraz prokuratora wojskowego Zbigniewa Rzepy pracował nad odczytem nagrania. Jak dowiedział się "Nasz Dziennik", to właśnie Kędzierski miał porównywać brzmienie głosu generała Błasika na nagraniu dostarczonym przez Dowództwo Sił Powietrznych z nagraniem z czarnej skrzynki.
Więcej w "Naszym Dzienniku".

Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/"Nasz Dziennik"/kl/kry

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)