Według gazety w pułku panuje atmosfera żalu i rozgoryczenia. Brakuje podstawowej informacji o tym, jakie będą dalsze losy osób tam pracujących. Ci, którzy pozostaną, wciąż liczą na możliwość kontynuacji swojej kariery w wojsku, bo w praktyce nie wiedzą, jak potoczą się ich losy. W opinii jednego z byłych wysokich oficerów Sił Powietrznych, po rozformowaniu 36. SPLT wielu żołnierzy zostanie przeniesionych do rezerwy.
Wielu pilotów związało swoją przyszłość ze specpułkiem, osiedliło się w Warszawie. Nie każdy teraz będzie mógł zaakceptować przeniesienie np. do Powidza. Dla takich osób wyjściem będzie lotnictwo cywilne, gdzie na dodatek oferowane są zupełnie inne niż w wojsku warunki pracy.
Więcej - w "Naszym Dzienniku".
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/"Nasz Dziennik"/kl/dj